Naprawianie nauki

Naprawianie nauki

Świat akademicki na ogół z zadowoleniem przyjął zmiany polityczne w Polsce dokonane przez „koalicję 13 grudnia” i nie odniósł się (z wyjątkiem AKO) do łamania prawa przy przejmowaniu mediów, co nawet nie dziwi, bo na uczelniach mamy wydziały prawa, ale przestrzeganie prawa nie jest mocną stroną polskich uczelni. Gremia akademickie pokładają nadzieje w nowym ministrze nauki, który obiecał, że rewolucji nie będzie, a będzie więcej pieniędzy, no i zlikwiduje bezsensowne placówki, choć nie wiadomo, czy potrafi je zidentyfikować. Nie zapowiedział, co zrobi z uniwersytetami, które abdykowały z poszukiwania prawdy, a jak wiadomo, taki stan rzeczy nie zapewni naprawy nauki, bo stanowi jej zaprzeczenie. Nie zapowiedział też likwidacji bezsensowych, unikalnych szczebli drabiny awansu tytularnego (niekoniecznie naukowego) ani ograniczenia plag akademickich degradujących naukę w Polsce.

Ministrem nauki został inżynier od turystyki i energetyki, ale nieznany w domenie nauki, co środowiska akademickiego chyba nie interesuje. Grunt, że zapowiedział, iż doszuka się gdzieś pieniędzy, które rozdzieli zapewne według stopni i tytułów, a niezależnie od wkładu w naukę i edukację. Można wątpić, czy wyprowadzi tym naukę z biedy, bo jak dotychczas żadne zwiększenie pieniędzy nie powodowało podniesienia poziomu nauki czy zwiększenia innowacyjności gospodarki opartej na wiedzy mniej czy więcej finansowanej. Włączenia do finansowania tych i tego, co przynosi korzyści dla nauki i gospodarki, nie zapowiedział. Bez naprawy kiepskich fundamentów żadne dotacje finansowe nie utrzymają gmachu nauki. Powstał projekt „nauka do naprawy” próbujący odpowiedzieć na pytanie „Co tam, PANie, w polityce (naukowej)?”, ale projektodawcy (PAN, Forum Akademickie) sami są w stanie kiepskim, wymagającym naprawy. Historycy trzymający rękę na pulsie zmian politycznych domagają się wyłączenia ich domeny z Narodowego Centrum Nauki i powołania agencji-Narodowego Centrum Humanistyki, chyba dla podkreślenia, że humanistyka z domeny nauki faktycznie już została wyłączona. Kto następny?

Tekst opublikowany w tygodniku Gazeta Polska 10 stycznia 2024 r.

Wystąpienie do ministra Jarosława Gowina

Kraków, 24 maja 2017 r.

Józef Wieczorek

ul. Smoluchowskiego 4/1

30-069 Kraków

Szanowny Pan

Jarosław Gowin

Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego

ul. Hoża 20, ul. Wspólna 1/3

00-529 Warszawa

Wystąpienie

Domagam się, w ramach prowadzonej przez rząd polityki historycznej i przygotowywanej reformy systemu nauki i edukacji, powołania nadzwyczajnej komisji do poznania politycznych czystek akademickich w czasach wojny jaruzelsko-polskiej a w szczególności całkiem zapomnianej i lekceważonej – także przez historyków i decydentów akademickich – czystki sprzed lat 30- tu ( rok 1986/87), [m.in. http://wpolityce.pl/polityka/167381-10-pytan-do-wladz-uniwersytetu-jagiellonskiego-na-inauguracje-nowego-roku-akademickiego-poprzedzajacego-650-rocznice ] która była milowym krokiem na drodze zastępowania w systemie akademickim korporacji poszukujących prawdy przez korporację oszukujących. [https://blogjw.wordpress.com/2016/11/19/oszukiwanie-jest-chwalebne/]

  • Domagam się zbadania i ujawnienia strat osobowych i intelektualnych, a także materialnych, jakie poniosła nauka i edukacja wyższa w Polsce w wyniku tej czystki.

  • Domagam się ujawnienia składów osobowych komisji weryfikacyjnych realizujących założenia akademickiej polityki kadrowej PZPR-MSW.

  • Domagam się zbadania metodologii prac tych komisji, których wyniki- przynajmniej w niektórych uczelniach – nie były uzasadniane merytorycznie ( i nie są do dnia dzisiejszego !) i nie były podpisywane imieniem i nazwiskiem ( beneficjenci tej czystki nie rozumieją co to jest komisja anonimowa, co dowodzi jaki charakter miała ta czystka i kto został jej beneficjentem)

  • Domagam się unieważnienia rezultatów tej haniebnej, bezprawnej weryfikacji, naruszającej elementarne prawa człowieka a człowieka nauki w szczególności

  • Domagam się przeproszenia pokrzywdzonych i przeniesienia w stan nieszkodliwości sprawców/realizatorów tych haniebnych poczynań

[np. https://wobjw.wordpress.com/2010/01/01/powracajaca-fala-zaklamywania- historii/; https://blogjw.wordpress.com/2013/02/10/poradnik-dla-badajacych-czasy-prl-u-na-odcinku-akademickim/%5D

Polityka historyczna nie może obchodzić szerokim łukiem przejawów fałszowania historii i to o istotnym znaczeniu dla polityki akademickiej.

Deklaruję pomoc intelektualną i moralną w pracach postulowanej komisji.

Z poważaniem i oczekiwaniem na decyzje

Józef Wieczorek

jedna z ofiar zapomnianych czystek politycznych końca PRL,

których podobno nie było (?)

Appendix

Jestem autorem setek tekstów dotyczących nauki i edukacji wyższej w czasach PRL/IIIRP, w tym dotyczących czystek politycznych oraz ich skutków w postaci patologii akademickich III RP,

umieszczanych na moich stronach – m.in:

LUSTRACJA I WERYFIKACJA NAUKOWCÓW PRL http://lustronauki.wordpress.com/

( tu m.in. O czystkach – https://lustronauki.wordpress.com/tag/wielka-czystka-akademicka/

ETYKA I PATOLOGIE POLSKIEGO ŚRODOWISKA AKADEMICKIEGO

http://nfaetyka.wordpress.com/

MEDIA POD LUPĄ NFA

http://nfajw.wordpress.com/

NIEZALEŻNE FORUM AKADEMICKIE – SPRAWY LUDZI NAUKI

http://nfapat.wordpress.com/

MEDIATOR AKADEMICKI KONTRA MOBBING

http://nfamob.wordpress.com/

Blog akademickiego nonkonformisty https://blogjw.wordpress.com/

[tu m.in. https://blogjw.wordpress.com/tag/wielka-czystka-akademicka/%5D

Moje teksty są zebrane w kilkunastu już tomikach dostępnych w pdf na mojej stronie internetowej https://blogjw.wordpress.com/

Czy minister nauki zaliczy nowy rok akademicki ?

g

Czy minister nauki zaliczy nowy rok akademicki ?

Zaczyna się nowy rok akademicki, który ma ulżyć akademikom przestraszonym postulatami lustracji i w którym ma być mniej biurokracji. Nadmiar biurokracji obniża sprawność edukacyjną i badawczą akademików, więc każda zapowiedź jej ograniczenia musi się spotkać z zadowoleniem.

Warto jednak podkreślić, że mimo ogromnej biurokracji akademickiej niestety podatnicy finansujący w znacznej mierze polski system akademicki mieli trudności z zapoznaniem się na co tak właściwie ci akademicy wydają ich pieniądze, i dlaczego w tym systemie funkcjonują na etatach ci, a nie inni, może od nich lepsi – tak w badaniu, jak i nauczaniu, a może i w należytym wydawaniu pieniędzy podatnika.

Mimo niemal powszechnej wiedzy, że konkursy na etaty akademickie są fikcyjne, ustawiane na wytypowanych wcześniej zwycięzców – nie ma baz danych o takich konkursach i nie ma danych o działaniach na rzecz powstrzymania tego procederu.

Nie ma też jawności przebiegu konkursów na projekty badawcze a w szczególności jawności ich osiągnięć. Od czasu do czasu media ujawniają, że dyrektor, rektor…… w związku ze swoiście innowacyjnymi metodami realizacji projektów trafia do aresztu, ale chyba dla ograniczenia biurokracji rzetelne bazy projektów nie istnieją, stąd nierzetelność realizacji projektów znana od lat wcale nie maleje.

Co więcej zdarzają się przypadki, kiedy seminaria/konferencje/sympozja organizowane dla rozpowszechnia osiągnięć/wyników realizacji projektów nie mogą być ujawniane, stąd chęć rozpowszechnienia osiągnięć nie może być zrealizowana wobec jednoczesnej niechęci do ich ujawnienia. [ https://blogjw.wordpress.com/2016/06/12/usmiercanie-dziennikarstwa-internetowego-w-interesie-publicznym/]

Polski podatnik bez problemu może się zapoznać z wynikami realizacji projektów badawczych w innych krajach (mimo, że na nie nie płaci), ale w swoim kraju takiej możliwości nie ma , lub jest ona znacznie ograniczona i to pod rygorem prawnym ! (mimo, że na te projekty płaci ze swoich podatków) No cóż, kultura naukowa i prawna w Polsce i np. w USA jest zupełnie inna, stąd i poziom nauki jest zupełnie inny.

Czy coś się zmieni w nowym roku akademickim ? Czy mimo zmian pozostanie po staremu, bo ujawnianie tego co jest obecnie tajne zwiększałoby biurokrację, a ta ma być mniejsza, a nie większa ?!

Wybrano w konkursie trzy zespoły, aby przygotowały założenia nowej ustawy o szkolnictwie wyższym. To dobrze, że o nowej ustawie się myśli, a nawet w tym kierunku działa. Z jakimi skutkami – to zobaczymy. Póki co mają być nad tą materią dyskusje, a nawet ma być Narodowy Kongres Nauki. Wybrano już liczny i rozliczny komitet kongresowy. Są w nim też zasłużeni dla regulacji nauki w Polsce, którzy już się zorientowali, że przeregulowali i teraz chcą działać na rzecz deregulacji. Są też organizatorzy kongresów, którzy z ich organizacją mieli kłopoty, więc chyba chcą się zrehabilitować, bo habilitację już mają.

Czy tym razem uda się stworzyć platformę dyskusji narodowej nad naprawą systemu nauki i edukacji wyższej ?

Pewności nie ma, ale nowy rok akademicki dopiero się zaczyna. Żeby go zaliczyć trzeba jednak taką platformę stworzyć i umieścić na niej to co naród sądzi o formowaniu elit, którzy mają go prowadzić ku lepszej przyszłości.

Póki co zamknięte gremia akademickie, spełniające kryteria kastowości, takiej platformy przez lata nie potrafiły skonstruować, mimo realizacji rozlicznych projektów.

Minister przed nowym rokiem akademickim podnosi rolę wdrażania projektów, a nawet obiecuje tytuły wdrożeniowe, więc może budowa takiej platformy ruszy z kopyta. Zobaczymy. Budowę w każdym razie zamierzamy monitorować , i jak się tylko rozpocznie – poinformujemy społeczeństwo.

Zapowiedź braku lustracji zapewne obniży poziom stresu środowiska akademickiego, które w nowym roku bezstresowo będzie miało okazje wykazać się swoimi zdolnościami naukowymi i edukacyjnymi, a społeczeństwo pod koniec roku akademickiego – a może już w trakcie jego trwania – będzie mogło ocenić czy bezstresowa działalność akademicka jest skuteczna.

Jeśli skuteczności nie będzie, to i zaliczenia nie będzie, a na powtarzanie roku obywatele mogą i mają prawo odmówić finansowania.

Ja co prawda nie wierzę w moce naukowe i edukacyjne akademików bez merytorycznego oczyszczenia systemu z jego patologicznych beneficjentów, ale ja jestem margines, wręcz wyklęty ze środowiska, i to przez lata.

Jakże bym chciał nie mieć racji !