W sprawie małopolskiej kurator oświaty Pani Barbary Nowak

( zdj. Józef Wieczorek, z 2021 r.)

Kraków, 10 stycznia 2022r.

Minister Edukacji i Nauki

Szanowny Pan Profesor Przemysław Czarnek

W sprawie potępienia przez min. Adama Niedzielskiego

rzekomo stwierdzonych oznak „braku rozumu”

u małopolskiej kurator oświaty

Ze zdumieniem przeczytałem w mediach o wypowiedziach ministra zdrowia, ekonomisty Adama Niedzielskiego na temat małopolskiej kurator oświaty Pani Barbary Nowak, która w prywatnej wypowiedzi zaprezentowała swój pogląd odnośnie szczepień przeciwko covid-19 nazywając je eksperymentem i sprzeciwiając się wprowadzaniu obowiązku szczepień nauczycieli. Nie było to stanowisko urzędowe, ale wypowiedź w przestrzeni publicznej. Podobnie postąpił min. Niedzielski, który zdaje się zidentyfikował oznaki braku rozumu u Pani Kurator, nie przedstawiając opinii publicznej wyników badań w tej kwestii, ani własnych, ani specjalistów od rozumu i oznajmił, że takie osoby nie powinny ponosić odpowiedzialności za edukację. Ocenił też, że jest to osoba o nikłym autorytecie i przeciwstawia się całemu światu nauki.

Nie wiem jakie minister ma wyniki badań nad autorytetem Pani Kurator, bo ich nie ujawnił i nie wiem jaki sam – jako ekonomista – ma autorytet w sprawach oświaty, no i w sprawach   medycznych/pandemicznych dezawuując opinie części świata lekarskiego (tak polskiego, jak i zagranicznego) traktującego szczepienia przeciwko covid – 19 jako eksperyment medyczny. Można sądzić, że Pani Kurator, podobnie jak część polskiego społeczeństwa, słusznie bierze pod uwagę opinie części świata naukowego i lekarskiego, i żadną miarą nie można uważać jej wypowiedzi za autorytarną i bezdyskusyjnie szkodliwą. Taka jest natomiast moim zdaniem wypowiedź min. Adama Niedzielskiego, który nie będąc lekarzem autorytarnie wypowiada się na tematy medyczne, bez brania pod uwagę odmiennych opinii medyków i faktów wskazujących na niewystarczającą skuteczność szczepionek nie do końca chroniących ani przed zarażeniem się , ani przed zarażaniem, a nieraz szkodliwych dla szczepiących się i nie znanych skutkach w przyszłości.   

Wybrykiem nie jest wypowiedź Pani Kurator, lecz wypowiedź min. Niedzielskiego i to on powinien za taką wypowiedź przynajmniej być upomniany. Jeśli Pani Kurator, jak i niemało utytułowanych lekarzy i naukowców nie mają rozumu jak wynika z opinii ministra, to jest to zarazem dyskwalifikacja systemu kwalifikowania osób do pełnienia odpowiedzialnych społecznie funkcji – nieprawdaż?

Taką opinię minister winien merytorycznie uzasadnić, a jeśli by tego nie potrafił winien zostać zdymisjonowany, bo tak nie powinien się wypowiadać ktoś pełniący odpowiedzialną społecznie funkcję. Narusza dobra osobiste osoby właściwej na właściwym miejscu i kompetentnie, odpowiedzialnie pełniącej swoją służbę dla dobra społecznego.

Ze zdumieniem przeczytałem w mediach i usłyszałem w Rozmowach niedokończonych, https://www.radiomaryja.pl/multimedia/rozmowy-niedokonczone-aktualna-sytuacja-w-oswiacie-cz-i/,  że Pan  Minister jakby przychylał się  przynajmniej w części do dyrektyw ministra zdrowia,  choć ten chyba nie ma prerogatyw co do  zatrudniania kuratorów oświaty i merytorycznie nie uzasadnił swoich obraźliwych dla Pani Kurator ( i części środowiska lekarskiego i naukowego) wypowiedzi. 

Pan Minister podkreślał, że lekarz niech będzie lekarzem, szewc szewcem a matematyk matematykiem. Niestety nie powiedział Pan, że ekonomista niech będzie ekonomistą i nie wypowiada się autorytarnie w sprawach oświaty i medycyny.

Warto podkreślić, że niestety podczas pandemii chyba lekarze nie zawsze są lekarzami, skoro przyjmują tylko zdrowych a nie chcą przyjmować chorych, co najwyżej „leczonych” telefonicznie [sic!] Czy czasem min. Niedzielski nie odpowiada za taki stan rzeczy jako Minister Zdrowia? Byłem chory na covid-19, całe szczęście nie trafiłem do szpitala, choć przechodziłem zarażenie ciężko, ale żaden lekarz mnie nie leczył, tylko telefonicznie. Zresztą i przed pandemią bywało różnie i niektóre recepty na całe szczęście, po konsultacjach z podobnie chorymi, wrzucałem do kosza i nie było to wynikiem „braku rozumu”. Nie jestem lekarzem, ale swój rozum mam i uzasadnione ograniczone zaufanie do specjalistów. Zresztą, nie będąc historykiem, krytykuję, a nawet dyskwalifikuję niektórych historyków, którzy zakłamują historię. Nie będąc pedagogiem krytykuję a nawet oskarżam pedagogów nie szanujących mojej własności intelektualnej …….     

Wypowiedź min. Adama Niedzielskiego jest przejawem, niestety coraz bardziej u nas rozpowszechnionej, antykultury unieważniania/kasowania [cancel culture] mających odwagę myśleć i mówić krytycznie. Stosowanie tej antykultury [dobrze mi znanej z domeny akademickiej] prowadzi do zapaści systemu edukacji na wszystkich szczeblach a represje wobec małopolskiej kurator oświaty dla edukacji mogą być tylko szkodliwe.

Chciałbym wyrazić zdecydowaną dezaprobatę wobec szykanowania szczególnie pozytywnie wyróżniającej się w systemie edukacji małopolskiej kurator oświaty.

Z poważaniem i nadzieją, że jednak Pan Minister nie zdymisjonuje Pani Barbary Nowak

Józef Wieczorek

Do wiadomości:
Premier R.P. Mateusz Morawiecki, Minister Zdrowia Adam Niedzielski

Odmienne orientacje na tym dziwnym jagiellońskim świecie

Odmienne orientacje na tym dziwnym jagiellońskim świecie

Reakcja obywatela na dziwny świat red. Marka Kęskrawca

Przeszukując informacje na temat opinii: „Uniwersytet Jagielloński zamienia się w agencję towarzyską” wyrażonej niedawno przez małopolską kurator oświaty Barbarę Nowak, natrafiłem na tekst w Dzienniku Polskim red. Marka Kęskrawca (dawnego naczelnego tej gazety) –  „Kurator Nowak kontra UJ, czyli dziwny jest ten  świathttps://plus.dziennikpolski24.pl/kurator-nowak-kontra-uj-czyli-dziwny-jest-ten-swiat/ar/c15-15667530

W tekście redaktor wyraził oczekiwanie większej wiedzy, namysłu i zwykłej kultury osobistej od osoby dbającej o edukację dzieci. Widać, że jest zawiedziony.

Ja natomiast jestem zawiedziony tekstem pana redaktora zdradzającego niedostatek tak wiedzy, jak i namysłu, nie wykluczając także kultury osobistej.

Bez problemu można się zapoznać w internecie z pracami Działu ds. Bezpieczeństwa i Równego Traktowania – Bezpieczni UJ [https://bezpieczny-student.uj.edu.pl/dzial]  skoncentrowanymi głównie na bezpieczeństwie osób o odmiennej orientacji seksualnej, gdy bezpieczeństwo osób o odmiennej orientacji intelektualnej i moralnej, które od lat na uczelni jest zagrożone, jest jakby na marginesie.

Nierówne traktowanie takich osób, a nawet ich wypędzanie z UJ  doprowadziło do widocznego kryzysu uniwersytetu.  Na okoliczność święta UJ podnoszono z dumą (także w Dzienniku Polskim), że UJ jest najwyżej klasyfikowaną polską uczelnią,  co jest faktem ( choć czasem ustępuje UW), ale jest  niżej klasyfikowaną od uczelni rosyjskich (także z Syberii, Tatarstanu), z Kazachstanu, Białorusi, Malezji ….  co nie powinno być powodem do dumy a raczej  do zadumy i namysłu, czego nie tylko na UJ brakuje.

Skutki degradacji uniwersytetu, w wyniku złego traktowania a także usuwania z UJ osób intelektualnie zagrażającym przewodniej sile narodu i przez nią namaszczonych,  są widoczne. Eliminowano osoby skierowane na poszukiwanie prawdy, aż w końcu usunięto zapis ze statutu UJ, że uniwersytet to jest korporacja nauczanych i nauczających poszukujących wspólnie prawdy. Prawda przestała być celem pracy uniwersyteckiej. Myślenie, szczególnie krytyczne, było penalizowane i tych co tego uczyli studentów wypędzano z UJ z oskarżenia o negatywne oddziaływanie na młodzież akademicką. 

Dziś na uniwersytecie pracownicy boją się mówić, a nawet myśleć, a zapewnieniem im bezpieczeństwa nie zajmuje się żadna instancja uniwersytecka, także Dział Bezpieczeństwa. Dzisiejszy stan uniwersytetu nie jest dla mnie szokiem, tylko spodziewaną konsekwencją takiej polityki akademickiej.

Szkoda, że pan redaktor nie zapoznał się z moimi tekstami/dokumentacjami w tej materii [m.in. Blog akademickiego nonkonformisty – https://blogjw.wordpress.com/)  opartymi na faktach, z którymi się nie dyskutuje. Widocznie uniwersytet zmienia swoją funkcję, traci swą istotę, którą stanowiła dyskusja i poszukiwanie prawdy.

Chyba pan redaktor nie zapoznał się z dokumentacją przewalania się przed uniwersytetem hord młodzieży wspieranej przez kadry jagiellońskie z rektorskimi włącznie a Dział Bezpieczeństwa UJ nie przeprowadził badań naukowych/ ankietowych nad bezpieczeństwem osób zagrożonych je.aniem, wyp…dalaniem,  mimo że te groźby były słyszalne i są udokumentowane/ujawnione. ( Reakcje w sprawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego w Krakowie, 28.10.2020 r.-https://jwfotowideo.wordpress.com/2020/10/28/reakcje-w-sprawie-wyroku-trybunalu-konstytucyjnego-w-krakowie-28-10-2020-r/).

Skierowanie uwagi Działu Bezpieczeństwa na orientację seksualną jak najbardziej może i powinno się kojarzyć z agencją towarzyską, a nie z uniwersytetem, bo w tym winno się badać przede wszystkim bezpieczeństwo, tak studentów, jak i pracowników o odmiennej orientacji intelektualnej i moralnej, penalizowanej od czasów komunistycznych z  zachowaniem ciągłości, tak prawnej, personalnej jak i obyczajowej.

Tak się składa, że swoje doświadczenia nad brakiem bezpieczeństwa osób szykanowanych na uczelniach (także na UJ) przelałem na wiele tekstów, tak w sieci  ( m.in. https://nfamob.wordpress.com/, https://nfapat.wordpress.com/category/sprawa-piotra-gajdka/   ) jak i na papierze  ( m.in. Mediator akademicki jako przeciwdziałanie mobbingowi w środowisku akademickim, Etyka i patologie polskiego środowiska akademickiego,   Plagi akademickie– książki dostępne także w „Jagiellonce”).

Do mnie zgłasza się wiele osób, których bezpieczeństwo jest zagrożone, godność i dobra osobiste naruszane, a nie mają wsparcia, także na UJ, gdzie jest Dział Bezpieczeństwa i inne instancje.

Temat dziwności świata jagiellońskiego, a także medialnego, winien być objęty specjalnym projektem, a jego wyniki opublikowane/ujawnione. Chętnie deklaruję współpracę w realizacji takiego projektu, ale jak dotąd, ze względu na moją odmienną od preferowanej/obowiązującej orientację, tak intelektualną, jak i moralną, nie miałem na to szans.

Natomiast na UJ projektów/studiów/prac nad odmienną orientacją seksualną jest moc i UJ ma kadry wyspecjalizowane w zakresie problemów  pracownic i pracowników seksualnych,  co można odbierać jako przygotowanie merytoryczne do nowej funkcji uniwersytetu.

  Dziękuję Pani kurator za publiczne ujawnienie tych przygotowań.

Nauka przykryta ideologią

Nauka przykryta ideologią

Podczas postępowej manifestacji „przeciwko ideologizacji nauki i edukacji”

przed Muzeum Narodowym

pojawił się, jak ocenili organizatorzy

i niezawodny student UJ – Franek Vetulani ( na Fb) homofobiczny, „kłamliwy, antynaukowy i stygmatyzujący baner”. [baner mówił: „są dwie płcie tak mówi biologia„].  

Mimo zgłoszenia do policji tego niespodziewanego przez organizatorów ‘skandalu’, w postaci alternatywnej, naukowej argumentacji „baner przez około dziesięć minut szpecił szlachetny i piękny protest pod MNK, propagując kłamliwą ideologię. Hańba! ” [F. Vetulani na Fb]. Organizatorzy zdołali go jednak zasłonić postępowymi banerami, kreatywnie stosując subkulturę unieważniania, co zapewne wynieśli z naszych uniwersytetów. .

Co na profesorowie UJ? Niektórzy byli po tej samej stronie – zwalczania argumentów naukowych ideologią tęczową w ramach walki „z ideologizacją nauki i edukacji” .

A co na to inni – naukowi, a nie ideologiczni  naukowcy ?

Czy UJ jest jeszcze uniwersytetem, czy już się zamienił w agencję towarzyską z nienawiścią reagującą na wszelkie przejawy naukowej argumentacji?