Etyczna droga jagiellońskiej wszechnicy: od Wojtyły do Hartmana

Etyczna droga jagiellońskiej wszechnicy:

od Wojtyły do Hartmana

Na krakowskich Plantach można obejrzeć wystawę pt. „Jan Paweł II – Małopolanin wszech czasów”. Jedna z plansz przypomina, że Karol Wojtyła od 1953 roku wykładał etykę na UJ. Pozostawił po sobie kod etyczny nie do zaakceptowania w komunistycznej Polsce. Wydział Teologiczny UJ wkrótce zlikwidowano, niszcząc fundamenty, na których jagiellońska wszechnica była posadowiona od wieków.

Nastały czasy postępu, zastępowania wolności nauki przez ideologię czerwonej dyktatury. Co prawda po odwilży pojawiała się na UJ Izydora Dąmbska ze znaną potęgą smaku, choć „to wcale nie wymagało wielkiego charakteru” – jak nas przekonywał Zbigniew Herbert. Ale charakter trzeba było mieć, aby się nie zgadzać na zło. Wkrótce noc generała całkiem spowiła jagiellońską wszechnicę ciemnościami, w których rozprawiano się z negatywnie wpływającymi na młodzież etyką zagrażającą sile przewodniej.

Ciemności nie rozproszył ani siły przewodniej nie pozbawił upadek komunizmu, bo transformacja otworzyła szeroką drogę dla lewackiego marszu przez uniwersytety, i na UJ pojawił się Jan Hartman, najgłośniejszy chyba obecnie etyk życia codziennego. Jako mistrz etyczny, swoimi bluzgami na wszystko, co wiąże się z cywilizacją chrześcijańską, wpływa pozytywnie (?) na młodzież, która radośnie bluzga w marszach przed murami jagiellońskiej wszechnicy. To jest sprawa smaku, a mistrz Hartman i jego uczniowie mają taki smak. Cierpiącym na deficyt charakteru – o innym co prawda smaku – nawet do głowy nie przychodzi, aby takiego profesora przenieść w stan nieszkodliwości dla naszej cywilizacji. Areopag jagielloński utworzył nawet dział zabezpieczenia lewackiego marszu i równania do barbarii, a nieodległa księgarnia naukowa, na swej jagiellońskiej witrynie, promuje idee Hartmana i jemu podobnych. Byłoby społecznie pożądane wystawienie na Plantach – od Franciszkańskiej 3 do Gołębiej 22 – etycznej drogi jagiellońskiej wszechnicy obrazującej jej staczanie się: „Od Karola Wojtyły do Jana Hartmana – wykładowców etyki na Uniwersytecie Jagiellońskim”.

Tekst opublikowany we tygodniku Gazeta Polska 14 września 2022 r.

Uniwersytet Jagielloński doceniony

Uniwersytet Jagielloński doceniony

 Polskie uczelnie cierpią na brak sukcesów na arenie międzynarodowej. Nie mogą się przebić do czołówki, stąd najmniejsze nawet oznaki zauważenia ich działalności w świecie nauki są nagłaśniane.

Na stronie internetowej Uniwersytetu Jagiellońskiego ostatnio pojawił się tekst: „Wyróżnienie dla Działu ds. Bezpieczeństwa i Równego Traktowania – Bezpieczni UJ”. Dział ten stał się znany w ostatnim czasie, a to ze względu na ankietę dotyczącą płci, która zaniepokoiła małopolską kurator oświaty. Jej opinia, że UJ zamienia się w agencję towarzyską, wzburzyła środowiska postępowe, które jakby nie zauważyły, że w ramach wdrażania postępu na uczelniach przez dziesiątki lat komunizmu funkcjonowały swoiste agencje towarzyskie – korporacje towarzyszy (POP) przewodniej siły narodu. Poczynania Działu ds. Bezpieczeństwa spotkały się też z zainteresowaniem organizacji prorodzinnych, które bezskutecznie starały się o dostęp do informacji publicznej o źródłach jego finansowania. A niepostępowi politycy domagali się wręcz likwidacji działu zabezpieczającego lewacki marsz przez uniwersytety. Nic z tego.

 Jak oznajmia strona UJ, Dyrekcja Generalna Badań Naukowych i Innowacji Komisji Europejskiej nie tylko aprobuje istnienie i działanie tego działu, ale nawet go wyróżnia (kilkoma zdaniami) w jednym ze swoich przewodników, za identyfikowanie przejawów nierówności płci na uczelni i przeciwdziałanie dyskryminacji i przemocy ze względu na płeć. Równość płci jest priorytetem na polu wzmacniania europejskiej przestrzeni badawczej. Uczelnie są zobowiązane do zbierania danych o podziale na płeć i podnoszenia świadomości na temat płci, bo inaczej pieniędzy nie będzie. Dział Bezpieczeństwa UJ takie zobowiązania realizuje, środowisko ankietuje, więc jest wyróżniany i finansowany.

Natomiast ani na UJ, ani w UE nikogo nie obchodzi dyskryminacja i nierówne traktowanie badaczy o odmiennej orientacji moralnej i intelektualnej. Tacy by nie wzmocnili europejskiej przestrzeni badawczej.

Tekst opublikowany w tygodniku Gazeta Polska 2 lutego 2022 r.

Uniwersytet Jagielloński abdykuje z etyki

Uniwersytet Jagielloński abdykuje z etyki

W ramach zmian wprowadzonych przez ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka uczniowie będą mieli do wyboru lekcje religii albo etyki. Nauczycieli etyki w systemie edukacji jest zbyt mało, aby te zmiany wprowadzić w życie, więc zaplanowano dokształcanie nauczycieli na kilku uczelniach. Ale większość z nich to uczelnie katolickie, co spotyka się z krytyką, gdyż etyka katolicka oparta na Dekalogu nie cieszy się uznaniem postępowej części naszego społeczeństwa.

Niedawno fetowano apel o stosowanie w życiu 11. przykazania – nie bądź obojętny – bez względu na wartości, na jakich byłoby ono oparte. Tym samym ci, którzy nie byli obojętni wobec wprowadzenia systemu komunistycznego i budowali go – są wzorcami, a obojętność na zbrodnie tego systemu wcale ich pod względem etycznym nie wyklucza. Taka „etyka”, stanowiąca zaprzeczenie etyki katolickiej, ma spore poparcie społeczne w czasach antywartości.

Ku zadowoleniu postępowych, z propozycji kształcenia nauczycieli etyki zrezygnował Uniwersytet Jagielloński, który w ostatnich latach swej działalności zorientował się na ideologię gender i wspieranie ekscesów antykatolickich na poziomie menelskim, także swoich „etyków”. Tym samym należy przyjąć taką decyzję ze zrozumieniem i zadowoleniem, bo ten uniwersytet nie byłby w stanie podołać edukacji etyki na należytym poziomie.

Trzeba przypomnieć, że na UJ w czasach PRL zwracano wielką uwagę na etykę swoich pracowników, eliminując z grona nauczycieli tych, którzy nie rokowali nadziei na realizację standardów etyki socjalistycznej w kształceniu studentów. Uznanie tej etyki za właściwą zdeterminowało etyczny rozwój uczelni w kierunku dominacji standardów tęczowych.

Standardy katolickie, określane pogardliwie „czarnymi”, fakt, że mniej barwnymi i trudniejszymi do realizowania w życiu, są odrzucane. Abdykacja wzorcowej polskiej uczelni z kształcenia nauczycieli etyki daje zatem szansę na realizację programu powrotu do wartości.

Tekst opublikowany w tygodniku Gazeta Polska 18 sierpnia 2021 r.