Na drodze do realizacji projektu „Plaga doskonałych profesorów”

Na drodze do realizacji projektu

„Plaga doskonałych profesorów”

Podaję link https://blogjw.wordpress.com/autor/ do podstawowych informacji o mojej osobie zamieszczonych na pierwszej stronie mojego bloga https://blogjw.wordpress.com/  w zakładce Autor.

Dla doskonałego profesora, który dotarł do mojej własności intelektualnej rekwirując ją na swój blog ( i biorąc ją pod ochronę prawną!) dotarcie do informacji na mój temat  było za trudne i w paszkwilu na mój temat (https://sliwerski-pedagog.blogspot.com/2021/05/jak-drjozef-wieczorek-geolog-z-pasja.html0 który uznał za krytykę mojej książki „Plagi akademickie”  (https://blogjw.wordpress.com/plagi-akademickie/) nie zdołał podać ani jednej prawdziwej informacji, może poza tym, że mam doktorat za darmo – rzeczywiście go nie kupiłem, co nie jest takie oczywiste w naszej domenie akademickiej (moja riposta- https://blogjw.wordpress.com/2021/06/02/jak-doskonaly-profesor-nieradzi-sobie-z-plagami-akademickimi/)

Doskonały profesor sprawę przegrał (https://blogjw.wordpress.com/2023/07/19/doskonaly-profesor-prof-dr-hab-dr-h-c-multi-buguslaw-sliwerski-przegrywa-sprawe-o-zabor-mojej-wlasnosci-intelektualnej/) i udowodnił, ze najbardziej utytułowani akademicy niekoniecznie przewyższają poziomem nienadających się -ich zdaniem – do domeny akademickiej, a nawet studentów czy – o zgrozo-nawet uczniów szkoły podstawowej. To może wyjaśniać fatalny stan naszego szkolnictwa wyższego, którego plagą są tacy doskonali profesorowie. Nieleczony Trąd w Pałacu Nauki nie ustępuje (https://blogjw.wordpress.com/trad-w-palacu-nauki/)

P.S.  Będę wdzięczny za wszelkie materiały do realizacji projektu.

Franek Vetulani – wyznawca 11 przykazania

Franek Vetulani -wyznawca 11 przykazania

Franek Vetulani jest chyba najbardziej znanym studentem krakowskim ostatnich lat. Pochodzi ze znanej rodziny Vetulanich, silnie związany ze swoim dziadkiem -Jerzym (znanym profesorem, farmakologiem) którego był sekretarzem. Jeszcze bardziej znany i szanowany był pradziadek, prawnik Adam Vetulani, przyjaciel Karola Wojtyły.

Na swoim blogu Franek Vetulani pisze „zostałem wychowany przez bardzo religijną babcię – chrześcijankę. Odmawialiśmy razem pacierz przed snem. Babcia przed kościołem wykonywała znak krzyża. Szanowała papieża i biskupów…” Po latach tak pisze „muszę borykać się z traumą chrześcijaństwa ze względu na przemoc, której doznałem jako 7-, 8-, 9-latek.”  Obecnie w dorosłym już życiu przedstawia się jako antyklerykał, antykatolik, w wulgarny wręcz sposób odnosi się do Kościoła i św. Jana Pawła II

Studiował historię na Uniwersytecie Jagiellońskim pod opieką (jak pisze) Bronisława Maja, znanego poety i krytyka literackiego. Był nawet laureatem stypendium rektora UJ dla najlepszych studentów a w ramach stypendium Erasmus studiował też na Uniwersytecie Wiedeńskim. Jest lewackim aktywistą i zasłynął w Krakowie zawieszając flagę tęczową na Smoku Wawelskim. Bierze udział w licznych manifestacjach „tęczowych”.

Nie jest obojętny na kult św. Jana Pawła II. W mediach społecznościowych grzmi: „Nie ma zgody na kult Jana Pawła II. Najpodlejszy Polak!  Wzywam wszystkich ludzi dobrej woli, by zniszczyć zgniłe dziedzictwo Jana Pawła II.

 Nie jest też obojętny na pochówek Lecha Kaczyńskiego na Wawelu, domagając się jego ekshumacji i usunięcia, ani na działalność dr Wandy Półtawskiej. Pisze o niej Antyaborcyjna oszołomka, katolicka fundamentalistka, opętana płodową obsesją szkodniczka, niszczycielka praw reprodukcyjnych, przebrzydła homofobka, przyjaciółka bestii z Wadowic, pionierka cywilizacji śmierci”

Nie był obojętny na decyzję władz UJ o wyciągnięciu konsekwencji służbowych wobec dr Samuela Nowaka  autora bulwersującego wpisu na Twitterze ”Płód nie jest człowiekiem, więc who cares? Mogą nawet robić z płodów farsz do pierożków, co za różnica?”

Franek Vetulani zareagował: „Cancel culture na Uniwersytecie Jagiellońskim, czyli skandaliczna reakcja władz UJ”   „Po szumie medialnym, jaki wokół tej wypowiedzi zrobiły środowiska chrześcijańskiej prawicy oraz anti-choice, sprawa dotarła do uszu władz Uniwersytetu Jagiellońskiego. Władze UJ zareagowały z właściwą sobie bucerią i moralnym wzmożeniem, które nakazuje zamykanie ust, cancellowanie oraz traktowanie z pogardą ludzi, którzy walczą o podstawowe prawa kobiet oraz prawa wszystkich osób z macicami (także transmężczyzn).

Nie jest obojętny na honorowanie żołnierzy wyklętych, uważając ich za zbrodniarzy, za żołnierzy przeklętych a IPN określa jako Instytut Podłości Narodowej, „organ propagandowy rządzącej partii, który realizuje politykę historyczną PiS oraz kształtuje na jego zlecenie zbiorową pamięć w oparciu o fałsz, zakłamanie i manipulację.” Uważa, że święto 1 marca – Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych winno być raz na zawsze zniesione.

Za oplucie pomników żołnierzy wyklętych („Łupaszki” i „Lalusia” w Parku Jordana) był postawiony przed komisją dyscyplinarną UJ i ukarany naganą Spotkało się to z protestem 50 akademików, o czym pisze:„Obroną godności najstarszej polskiej uczelni był publiczny list podpisany przez kilkadziesiąt naukowczyń i naukowców UJ, przesłany do władz uczelni oraz mediów. List, który powstał z inicjatywy doktora Jacka Malczewskiego, zawierał twardy i jednoznaczny apel do rzecznika dyscyplinarnego o umorzenie postępowania dyscyplinarnego w mojej sprawie. Wyrazy poparcia dla mnie zawierał z kolei przesłany do władz UJ list doktora habilitowanego Tomasza Sapoty, profesora Uniwersytetu Śląskiego.”

Akademicy broniący Franka Vetulaniego pisali: „Uważamy za w pełni wiarygodne złożone przez Franciszka Vetulaniego wyjaśnienia, że dokonując inkryminowanego czynu, kierował się wyniesionymi z domu rodzinnego pobudkami patriotycznymi i troską o prawdę historyczną, a radykalizm jego działania został podyktowany chęcią pobudzenia do szerszej debaty na temat polityki historycznej”.

List podpisał m.in. Prof. dr hab. Jan Hartman, który na Uniwersytecie Jagiellońskim jako wykładowca etyki niejako zastąpił Karola Wojtyłę. Słynie jednak–podobnie jak Franek Vetulani – z opluwania Kościoła, pamięci Jana Pawła II, a także żołnierzy wyklętych i wielu lewackich, bulwersujących opinię publiczną wypowiedzi. Odnosi się wrażenie, że w tej materii były już student i nadal etatowy profesor jagiellońskiej wszechnicy konkurują o pierwszeństwo. Korporacji profesorskiej nawet do głowy nie przychodzi aby z tego stanowiska został przeniesiony w stan nieszkodliwości, bo przecież może negatywnie wpływać na młodzież akademicką. Franek Vetulani jest wyraźnym objawem tego wpływu, ale ostatecznie od początku roku 2023 r., został skreślony z listy studentów UJ. Prof. Dr hab. Jan Hartman nadal może jednak wpływać na pozostałych.

Za opluwanie pamięci Jana Pawła II grozi Frankowi Vetulaniemu proces sądowy a za opluwanie żołnierzy wyklętych proces sądowy już się toczy. Przed sądem Franek Vetulani ujawnił moralne uzasadnienie swojego postępowania i przedłożył do akt treść przemówienia Mariana Turskiego propagującego XI przykazanie – nie bądź obojętny, które jak widać aktywnie wdraża w życie.

W encyklice Centesimus annus Jan Paweł II przestrzegał Demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”

Warto mieć na uwadze, że przykazanie „nie bądź obojętny”, po unieważnieniu Dekalogu łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany nihilizm, co ilustruje przypadek całkiem jawnego nihilizmu Franka Vetulaniego .

Odmienne orientacje na tym dziwnym jagiellońskim świecie

Odmienne orientacje na tym dziwnym jagiellońskim świecie

Reakcja obywatela na dziwny świat red. Marka Kęskrawca

Przeszukując informacje na temat opinii: „Uniwersytet Jagielloński zamienia się w agencję towarzyską” wyrażonej niedawno przez małopolską kurator oświaty Barbarę Nowak, natrafiłem na tekst w Dzienniku Polskim red. Marka Kęskrawca (dawnego naczelnego tej gazety) –  „Kurator Nowak kontra UJ, czyli dziwny jest ten  świathttps://plus.dziennikpolski24.pl/kurator-nowak-kontra-uj-czyli-dziwny-jest-ten-swiat/ar/c15-15667530

W tekście redaktor wyraził oczekiwanie większej wiedzy, namysłu i zwykłej kultury osobistej od osoby dbającej o edukację dzieci. Widać, że jest zawiedziony.

Ja natomiast jestem zawiedziony tekstem pana redaktora zdradzającego niedostatek tak wiedzy, jak i namysłu, nie wykluczając także kultury osobistej.

Bez problemu można się zapoznać w internecie z pracami Działu ds. Bezpieczeństwa i Równego Traktowania – Bezpieczni UJ [https://bezpieczny-student.uj.edu.pl/dzial]  skoncentrowanymi głównie na bezpieczeństwie osób o odmiennej orientacji seksualnej, gdy bezpieczeństwo osób o odmiennej orientacji intelektualnej i moralnej, które od lat na uczelni jest zagrożone, jest jakby na marginesie.

Nierówne traktowanie takich osób, a nawet ich wypędzanie z UJ  doprowadziło do widocznego kryzysu uniwersytetu.  Na okoliczność święta UJ podnoszono z dumą (także w Dzienniku Polskim), że UJ jest najwyżej klasyfikowaną polską uczelnią,  co jest faktem ( choć czasem ustępuje UW), ale jest  niżej klasyfikowaną od uczelni rosyjskich (także z Syberii, Tatarstanu), z Kazachstanu, Białorusi, Malezji ….  co nie powinno być powodem do dumy a raczej  do zadumy i namysłu, czego nie tylko na UJ brakuje.

Skutki degradacji uniwersytetu, w wyniku złego traktowania a także usuwania z UJ osób intelektualnie zagrażającym przewodniej sile narodu i przez nią namaszczonych,  są widoczne. Eliminowano osoby skierowane na poszukiwanie prawdy, aż w końcu usunięto zapis ze statutu UJ, że uniwersytet to jest korporacja nauczanych i nauczających poszukujących wspólnie prawdy. Prawda przestała być celem pracy uniwersyteckiej. Myślenie, szczególnie krytyczne, było penalizowane i tych co tego uczyli studentów wypędzano z UJ z oskarżenia o negatywne oddziaływanie na młodzież akademicką. 

Dziś na uniwersytecie pracownicy boją się mówić, a nawet myśleć, a zapewnieniem im bezpieczeństwa nie zajmuje się żadna instancja uniwersytecka, także Dział Bezpieczeństwa. Dzisiejszy stan uniwersytetu nie jest dla mnie szokiem, tylko spodziewaną konsekwencją takiej polityki akademickiej.

Szkoda, że pan redaktor nie zapoznał się z moimi tekstami/dokumentacjami w tej materii [m.in. Blog akademickiego nonkonformisty – https://blogjw.wordpress.com/)  opartymi na faktach, z którymi się nie dyskutuje. Widocznie uniwersytet zmienia swoją funkcję, traci swą istotę, którą stanowiła dyskusja i poszukiwanie prawdy.

Chyba pan redaktor nie zapoznał się z dokumentacją przewalania się przed uniwersytetem hord młodzieży wspieranej przez kadry jagiellońskie z rektorskimi włącznie a Dział Bezpieczeństwa UJ nie przeprowadził badań naukowych/ ankietowych nad bezpieczeństwem osób zagrożonych je.aniem, wyp…dalaniem,  mimo że te groźby były słyszalne i są udokumentowane/ujawnione. ( Reakcje w sprawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego w Krakowie, 28.10.2020 r.-https://jwfotowideo.wordpress.com/2020/10/28/reakcje-w-sprawie-wyroku-trybunalu-konstytucyjnego-w-krakowie-28-10-2020-r/).

Skierowanie uwagi Działu Bezpieczeństwa na orientację seksualną jak najbardziej może i powinno się kojarzyć z agencją towarzyską, a nie z uniwersytetem, bo w tym winno się badać przede wszystkim bezpieczeństwo, tak studentów, jak i pracowników o odmiennej orientacji intelektualnej i moralnej, penalizowanej od czasów komunistycznych z  zachowaniem ciągłości, tak prawnej, personalnej jak i obyczajowej.

Tak się składa, że swoje doświadczenia nad brakiem bezpieczeństwa osób szykanowanych na uczelniach (także na UJ) przelałem na wiele tekstów, tak w sieci  ( m.in. https://nfamob.wordpress.com/, https://nfapat.wordpress.com/category/sprawa-piotra-gajdka/   ) jak i na papierze  ( m.in. Mediator akademicki jako przeciwdziałanie mobbingowi w środowisku akademickim, Etyka i patologie polskiego środowiska akademickiego,   Plagi akademickie– książki dostępne także w „Jagiellonce”).

Do mnie zgłasza się wiele osób, których bezpieczeństwo jest zagrożone, godność i dobra osobiste naruszane, a nie mają wsparcia, także na UJ, gdzie jest Dział Bezpieczeństwa i inne instancje.

Temat dziwności świata jagiellońskiego, a także medialnego, winien być objęty specjalnym projektem, a jego wyniki opublikowane/ujawnione. Chętnie deklaruję współpracę w realizacji takiego projektu, ale jak dotąd, ze względu na moją odmienną od preferowanej/obowiązującej orientację, tak intelektualną, jak i moralną, nie miałem na to szans.

Natomiast na UJ projektów/studiów/prac nad odmienną orientacją seksualną jest moc i UJ ma kadry wyspecjalizowane w zakresie problemów  pracownic i pracowników seksualnych,  co można odbierać jako przygotowanie merytoryczne do nowej funkcji uniwersytetu.

  Dziękuję Pani kurator za publiczne ujawnienie tych przygotowań.