Majowe refleksje z akademickiego Krakowa

Majowe refleksje z akademickiego Krakowa

Kraków to miasto akademickie, z najstarszą polską uczelnią, matką rodzicielką pozostałych. Ale jest też miastem królewskim i stołecznym, a ten zasłużony i dumny tytuł nosi obecnie dla podkreślenia, że był stolicą Polski i miastem królów. Nie wszyscy jednak wiedzą, że ten tytuł ma długą i zobowiązującą tradycję.

Został zatwierdzony w roku 1866 przez cesarza austriackiego [!] Franciszka Józefa, kiedy Polski nie było na mapach świata a Kraków należał do zaboru austriackiego. Jednym z radnych Królewskiego Stołecznego Miasta Krakowa (w latach 1881-1907) był Henryk Jordan, który działalność społeczna przeszła do historii nie tylko ziem polskich, a Park Jordana jest do dziś najbardziej znanym pomnikiem jego osiągnięć. Zresztą w parku stoi pomnik jego twórcy, wśród licznych historycznych pomników wielkich Polaków postawionych tam przez dr H. Jordana, aby Polacy pamiętali o swej wielkiej historii. W czasach zaborów było to możliwe!

 Podczas okupacji niemieckiej Kraków stracił miano miasta stołecznego, królewskiego, a pomniki „jordanowskie” zostały usunięte z parku. Część z nich, uratowana przez prostego kamieniarza, wróciła (nie bez przeszkód) do parku w czasach PRL, ale Kraków nie odzyskał swego tytułu i był określany jako: „miasto Kraków”.

Co prawda po 1989 r. Kraków stopniowo wrócił do tradycyjnej nazwy z czasów zaborów i II RP, a nawet dzieło dr Henryka Jordana budowy pomników wielkich Polaków (tym razem XX wieku) było kontynuowane (zasługa prezesa Towarzystwa Parku im. Dr Henryka Jordana – Kazimierza Cholewy), to jednak patriotyczny charakter parku zaczął ranić antypatriotyczne uczucia niektórych krakowskich radnych, jak i mediów. Nie tylko utrudniano budowę wielu pomników, ale po ich wybudowaniu domagano się ich usunięcia, podobnie jak flagi narodowej, umieszczonej wśród pomników ojców polskiej niepodległości.

Ostatnio aktywiści miejscy przygotowali projekt zniszczenia kilkunastu pomników bohaterów naszej historii (z Galerii Wielkich Polaków XX wieku), tak jakby chcieli kontynuować haniebne dzieło Hansa Franka. Także – ich zdaniem- flaga narodowa nie prawa wisieć w Parku Jordana!  Ponadto lewicowy działacz z profesorskiej rodziny, student UJ – Franciszek Vetulani – w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych „bohatersko’ opluwał pomniki żołnierzy wyklętych („Łupaszki” i „Lalusia”) przy akompaniamencie bluzgów, co zresztą umieścił w sieci. Może wreszcie odpowie za swe czyny. Do tej pory pomniki wielkich Polaków były wielokrotnie profanowane, ale przez nieznanych sprawców, których – rzecz jasna – nie zdołano ująć.

2 maja obchodzimy Święto Flagi, a 3 Maja – święto narodowe zakazane w PRL. W te dni, patriotyczny Park Jordana przystrojony jest morzem flag narodowych, co kontrastuje w ostatnich latach z ich brakiem na przyległej (za ogrodzeniem) alei 3 Maja. Tak jakby polski/patriotyczny Park Jordana graniczył z jakimś terenem bez właściwości/tożsamości.

Jeszcze w 1946 r. u wylotu obecnej alei 3 Maja, przy Domu Studenckim „Żaczek”, rozbijana był trzeciomajowa, głównie studencka, demonstracja patriotyczna, ale od tego czasu wiele się w Krakowie zmieniło. Liczni studenci gromadzą się obecnie przed Collegium Novum na wulgarnych manifestacjach, wspierani przez swoich mistrzów – profesorów/rektorów szkół krakowskich. Podczas świąt narodowych/rocznic rzadko widać flagi narodowe na frontach uczelni, chyba że przy zachowaniu parytetu flagowego (jedna narodowa, w otoczeniu innych), a nieraz tylko flagi tęczowe. Nawet Smok Wawelski przyozdabiany bywa na tęczowo.

W pochodach 3-majowych nie widać profesorów w togach i gronostajach, tak licznych krakowskich uczelni. Częściej profesorów, choć bez tóg i gronostajów, można było spotkać i usłyszeć na demonstracjach KOD-u. Akademicki Kraków jest zdecydowanie lewicowy, a przy tym anty-patriotyczny, wręcz anty-polski. Co gorsza, profesorowie i studenci nawiązali w tej materii dobre relacje.

W tegorocznym, jeszcze pandemicznym maju, w Krakowie będziemy także obchodzić: 7 maja – rocznicę zamordowania studenta UJ Stanisława Pyjasa; w samym Parku Jordana 12 maja: rocznice śmierci gen. Andersa i marszałka Józefa Piłsudzkiego oraz rocznice rtm. Witolda Pileckiego: 13 maja – urodziny, 25 maja – śmierci; a 18 maja – rocznicę zdobycia Monte Cassino i śmierci dr Henryka Jordana. Maj jest ważnym miesiącem pamięci, a Park Jordana – od czasów swego założyciela – ważnym miejscem edukacji patriotycznej.

 Akademicki Kraków funkcjonuje na innej platformie – ma swój festiwal „Queerowy maj”, marsz (nie)równości, projekty LGBT i menelski język oraz obyczaje.

Tekst opublikowany w tygodniku Gazeta Polska 5 maja 2021 r.

Mimo lockdownu „Plagi akademickie” dostępne w Chicago.

Mimo lockdownu „Plagi akademickie” dostępne w Chicago

Dziś ogłoszono przedświąteczny lockdown na terenie całej Polski (podobnie jak to miało miejsce przed rokiem – przed Świętami Wielkiej Nocy)

W ubiegłym roku został nałożony lockdown na moją książkę – Plagi akademickie – ale regionalnie, w Krakowie . I okolicznościowo (Plagi akademickie | Blog akademickiego nonkonformisty – Józefa Wieczorka (wordpress.com) stąd nie do końca był skuteczny, jakkolwiek środowisko akademickie, nie tylko Krakowa, do dziś zachowuje dystans wobec tej książki – można rzec – nie chce się przejrzeć w lustrze. Fakt, że jak twarze akademickie zostały dotknięte zarazą czerwoną, tak z tej zarazy się nie uwolniły. Dziś zaraza czerwona, często w mutacji wielokolorowej, ogarnia coraz większe połacie globu i jego populacji. Istna pandemia, z którą przyjdzie nam żyć i umierać.

Takie pandemiczne warunki determinują i losy wielu książek, z moją włącznie. Zachowanie dystansu wobec książki, jak i jej autora, chyba traktowane jest jako warunek przetrwania.

Można jednak sądzić, że wielu akademików nie potrafi znieść swojego widoku objawionego w książce, co się przekłada na bezobjawowe trwanie w domenie akademickiej, oraz swoisty lockdown obyczajowy/zwyczajowy mojej książki – w Krakowie w szczególności.

Tym niemniej, penetrując internet, natrafiłem przypadkowo na stronę https://poloniabookstorechicago.com/ a na niej – ku mojemu zdumieniu – zauważyłem informację o możliwości nabycia mojej książki za Oceanem i to już za niecałe 24 $. ( https://poloniabookstorechicago.com/product/plagi-akademickie/). Tam lockdown nie obowiązuje.

Okazja niebywała, tym bardziej, że księgarnia zapewnia jej nabycie w 24 godz. ( Availability: 24h) i to nie łamiąc prawa/obyczaju !

Lockdown krakowski, nie przekłada się na lockdown chicagowski (czy raczej jego brak) , co cieszy i rodzi nadzieję.

A zatem warto skorzystać z szansy – zachowując warunki lockdownu krakowskiego -i zdobyć książkę. Powodzenia !

Przez lata walczyłem o udział Polonii akademickiej w naprawianiu systemu nauki w Polsce https://niepoprawni.pl/blog/jozef-wieczorek/o-udzial-polonii-akademickiej-w-naprawie-polskiego-systemu-akademickiego . Niestety bez wsparcia akademików krajowych preferujących raczej dla niej lockdown, tak prawny jaki i obyczajowy [ np. https://nfapat.wordpress.com/category/sprawa-zbigniewa-ben-zylicza/ ]. Z widocznymi skutkami.

Czyżby repolonizacja Dzielnicy V Krakowa ?

Czyżby repolonizacja Dzielnicy V Krakowa ?

Przed dwoma lata protestowałem przeciwko antypolskim działaniom Rady Dzielnicy V : m.in.

Krakowskie boje i przeboje. Aby godnie uczcić 100- lecie odzyskania Niepodległości – trzeba wyzwolić Kraków od anty-Polaków

https://blogjw.wordpress.com/2018/07/20/krakowskie-boje-i-przeboje/

Konieczna rewaloryzacja krakowskich rad ! Na 100-lecie odzyskania Niepodległości.

https://blogjw.wordpress.com/2018/05/24/konieczna-rewaloryzacja-krakowskich-rad/

Przez kilka lat prowadzę reedukację tej Dzielnicy, przekazując jej efekty mojej obywatelskiej [obywatela Dzielnicy V] działalności pro publico bono.

I jakie efekty ?

Otóż dziś, ze zdumieniem, na stronie internetowej Dzielnicy V zauważyłem rozpowszechniane linki do moich relacji z patriotycznej niedzieli w Parku Jordana ! – http://www.dzielnica5.krakow.pl/home/informacje/1147-patriotyczna-niedziela-w-parku-jordana

Co prawda przedstawicieli Dzielnicy w Parku Jordana podczas tej patriotycznej niedzieli nie widziałem, ale podanie linków do mojej dokumentacji tego co ma miejsce na obszarze Dzielnicy V zasługuje na podkreślenie. Tak być powinno zawsze !

Gdyby tak Rada spowodowała aby Miasto [stosowne podmioty] na bieżąco opiekowało się patriotycznymi pomnikami w Parku Jordana byłby to krok w dobrym kierunku. Trzeba popatrzeć choćby na stan pomnika wielkiego hetmana Stanisława Żółkiewskiego i podjąć działania opiekuńcze/naprawcze.

Jedna jaskółka wiosny nie czyni, tym bardziej, że zima za pasem, ale jakieś pozytywne oznaki mojej edukacji, choć zdalnej – są !

Jak Rada mojej dzielnicy ulegnie z mojej winy transformacji w kierunku pro-polskim to będzie sukces godny nagłośnienia i naśladowania.